Potrójnie czekoladowe babeczki? Bo każdy potrzebuje odrobiny dekadencji. Jak już jeść deser to przez duże „D”.
Jak wam minęła mroźna majówka? Zastanawiam się ile razy jeszcze przed latem będę wyciągać z szafy zimowe kurtki??? Myślę sobie: mamy połowę maja a dosłownie dziś posłałam córkę Marysię do szkoły w zimowej kurtce. Rano było 8 stopni na naszym termometrze…
Normalnie cieszyłabym, się już sezonem na letnie zakupy: sukienki, sandały a jednak trzeba jeszcze poczekać i odkopać zimowe swetry.
Co do majówki to w tym roku, mimo oczywistych niesprzyjających uwarunkowań pogody postanowiliśmy mentalnie uznać, że jest już zaawansowana wiosna i spędzić dużo czasu na powietrzu. Pojechaliśmy na naszą działkę na wsi (brrr…), byliśmy u znajomych na grillu, z którymi nie widzieliśmy się kilka lat (ale wiało), odwiedziliśmy nowy (dla nas) park zabaw Bajka dla dzieci w Błoniu.
Wspominam jednak ta majówkę jako nieustające poczucie, że jest mi zimno i że chyba znowu ubrałam się niestosownie do pogody. Majówkowa chłodna pogodna była jednak dobra okazją do tego aby odpalić piekarnik i przetestować przepis na potrójnie czekoladowe babeczki.
Udały się wspaniale – pięknie wyrosły. Na zewnątrz chrupiące. nieco ciągutkowe a w środku sprężyste, wilgotne i pełne głębokiego czekoladowego smaku. Nie zastanawiając się postanowiliśmy się nimi podzielić ze znajomymi w zabraliśmy spora porcję na grilla jako deser.
I powiedzmy sobie szczerze. Może deser nie jest najważniejszym posiłkiem dnia (LOL) ale nie ma czekoladowych babeczek bez kawałków stopionej czekolady w środku. A tym bardziej jeśli chodzi o potrójnie czekoladowe babeczki. Sprawdźcie koniecznie poniżej dlaczego „potrójnie”.
- 100 g gorzkiej czekolady (ja użyłam 85%)
- 100 g margaryny lub masła kokosowego lub kakaowego
- 100 g ksylitolu
- 2 jajka o temperaturze pokojowej
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 100 g jogurtu greckiego
- 60 g mąki pszennej lub orkiszowej lub jaglanej
- 3 czubate łyżki gorzkiego kakao
- ½ łyżeczki proszku do pieczenia
- ½ łyżeczki soli
- 200 g posiekanej w kostkę gorzkiej czekolady (im większy procent kakao tym lepiej)
- Rozgrzewamy piekarnik do 215 stopni.
- Foremki na babeczki wykładamy pergaminowymi papilotkami. Ja używam foremki na 12 babeczek.
- W misce szklanej odpornej na ciepło umieszczamy margarynę i 100 g czekolady, którą trochę łamiemy i podgrzewamy w kuchence mikrofalowej nastawionej na maksymalną moc kilka razy po 20 sekund, za każdym razem mieszając, aż uzyskamy gładką emulsję.
- W dużej misce mieszamy mąkę, kakao, proszek do pieczenia i sól. Dodajemy pozostałe, mokre składniki i dokładnie mieszamy, upewniając się, że na dnie miski nie ma nie wymieszanej mąki.
- Dodajemy posiekaną gorzką czekoladę.
- Ciasto będzie gęste i klejące.
- Papilotki na babeczki wypełniamy do samej góry (zdjęcie powyżej przepisu). Wstawiamy do nagrzanego piekarnika.
- Po 5 minutach zmniejszamy temperaturę do 180 stopni i pieczemy dalej jeszcze 15 minut.
- Po wyjęciu babeczek z piekarnika, studzimy w blaszce ok. 15 minut. Następnie można babeczki ostrożnie wyjąć ze studzienek i studzić na kratce.
Brzmi jak marzenie! Oby ta pogoda już nadeszła!
Jak tylko zrobi się ciepło pakujemy nasz sprzęt piknikowy i wybieramy się na relaks. Kawa, babeczki czekoladowe, świeże powietrze i nic więcej do szczęścia nie potrzeba 😀