Wiecie dlaczego warto wypróbować ten przepis? Odpowiedź zaczyna się na DYNIOWY a kończy na ALFREDO. Czy muszę coś więcej wyjaśniać? Dyniowy sos Alfredo kłania się wam nisko.
Dobrze jest po letniej przerwie wrócić do gotowania. Już mi się trochę tęskni za gotującą się na gazie zupą, za zapiekankami i ciepłymi gulaszami warzywnymi. Za domowym chlebem. Ponieważ mój umysł w kuchni funkcjonuje silnie w oparciu o pory roku, pora kiedy mam nastrój na wielogodzinne pichcenie to zima. Wtedy nie przeszkadzają mi przepisy, których przygotowanie trwa 1,5 dnia lub dłużej. Ale zanim do zimy, może nie spędzajmy całego życia w kuchni? Mamy wrzesień i w tym momencie mam ochotę na 5-cio składnikowe dania, które nie wymagają skomplikowanych zakupów i które powstają w mniej niż 30 minut. Czy to też brzmi dobrze dla ciebie? Jeśli tak, zapraszam cię do mojej kuchni gdzie dziś szykujemy dyniowy sos Alfredo.
Ale dlaczego dyniowy? Przecież sos Alfredo jest tak pyszny sam w sobie. Odpowiedź prezentuję na zdjęciu powyżej. Dacie wiarę, że ta śliczna piżmówka urosła bez grama sztucznych nawozów z wyjętej przeze mnie małej pestki, kupionej dyni piżmowej? 100 natury! I powiedzcie mi, na co komu nawozy pełne związków azotu jak można mieć taką piękną dynię na swoim podwórku? No to „czemu dyniowe Alfredo” mamy omówione. Plus sezon na dynie zawsze mnie omamia i wszystko widzę w kolorze pomarańczowym. ?
- 500 g dowolnego makaronu, np. wstążki lub świderki
- 1 łyżka oliwy
- 4 ząbki czosnku (lub więcej) wyciśnięte
- 500 g puree z dyni*
- 350 g jogurtu greckiego lub śmietany 12%
- 50 g startego parmezanu
- sól/pieprz
- 1 szklanka wody z gotowania makaronu
- Gotujemy makaron zgodnie ze wskazówkami na opakowaniu.
- Na patelni rozgrzewamy oliwę i lekko podsmażamy wyciśnięty czosnek, tak, aby się nie przypalił.
- Dodajemy puree z dyni, jogurt grecki i ser, mieszamy aby wszystkie składniki się dobrze połączyły.
- Na koniec dodajemy szklankę wody z gotowania makaronu, aby rozrzedzić sos.
- Przyprawiamy do smaku.
- Mieszamy makaron z sosem w garnku lub na dużej, głębokiej patelni. Jeśli trzeba rozrzedzamy jeszcze nieco sos. Podajemy z natką pietruszki.
