Jak tortilla to tylko taka która chrupie przy każdym kęsie. Dlaczego? Placek tortilli sam w sobie dostarcza już słuszną porcję kalorii (około 200 na porcję), dlatego warto wypełnić go czymś co bardzo kaloryczne nie jest. Warzywa są bardzo dobrym wyborem, ponieważ są również źródłem błonnika pokarmowego, który pozwala nam dłużej czuć sytość po posiłku. Ponadto, wg badań odnoszących się do psychologii jedzenia, mózg wyraźniej obiera bodźce towarzyszące czynności jedzenia, gdy chrupiemy, czyli jemy wszystkimi zmysłami, również zmysłem słuchu. Co za tym idzie? Skoro nasz mózg wie, że zjedliśmy, nie będzie nas skłaniał do podjadania.
Bogatsi o tą wiedzę zabieramy się do przygotowania tortilli z tuńczykiem i dużą ilością warzyw – doskonałą propozycją do zabrania do pracy, lub spałaszowania na kolację.
- 1 placek tortilli
- 2 łyżki tuńczyka z puszki w sosie własnym
- 1 łyżka serka kanapkowego naturalnego o obniżonej zawartości tłuszczu
- słupki z ½ niewielkiej marchewki
- 1 liść sałaty lodowej
- 1 łyżka świeżych kiełków
- ¼ awokado, pokrojonego w słupki
- sól/pieprz
- A teraz gwóźdź programu czyli jak układamy wszystko na tortilli. Podgrzany placek kładziemy na płaskiej powierzchni. Na środku kładziemy umyty liść sałaty. Od tego momentu wszystkie składniki kładziemy centralnie na środku tortilli/sałaty, tak jak byśmy chcieli wyznaczyć średnicę placka. Można kłaść składniki warstwami jedne na drugich: marchewkę, awokado, kiełki. Na koniec mieszamy tuńczyka z serkiem kanapkowym, doprawiamy i kładziemy na wierzch wszystkich składników. Tortillę ścisło zwijamy jak naleśnika, w rulon. Jeśli chcemy zabrać tortillę ze sobą np. do pracy, przed przystąpieniem do wszystkich czynności, warto placek położyć na folii aluminiowej, większej niż sam placek. Będzie nam wtedy łatwiej opakować tortillę, nie przenosząc jej z miejsca w miejsce.