Nowa i od razu ulubiona pasta do pieczywa – wegański paprykarz. Zachwyci nawet zagorzałego mięsożercę. Jest pyszna, długo utrzymuje świeżość i trudno powstrzymać się, aby jej nie wyjadać ze słoika.
Ten wegański paprykarz to moje nowe odkrycie. Wspaniale się sprawdza jako pasta do pieczywa, dip do warzyw, bardzo długo zachowuje świeżość i pełne walory smakowe i starcza naprawdę na długo. W dodatku jest to pasta w 100% roślinna co jest zawsze korzystne.
Co jeszcze? Przygotowana jest na bazie kaszy jaglanej co oprócz niewątpliwych walorów odżywczych sprawia, że wegański paprykarz jest sycący. Skoro wszystko jest takie super-hiper zachęcam serdecznie do przygotowania jej w domu i czekam na wasze opinie.
Lista zakupów:
- kasza jaglana
- biała cebula
- koncentrat pomidorowy
- 2 marchewki
- listek laurowy
- ziele angielskie
- słodka papryka w proszku
- chilli albo cayene w proszku
- sos sojowy (koniecznie)
- sól/pieprz
- olej
Powyższa lista może wydawać się długa ale za to większość z tych rzeczy mamy na co dzień w kuchni. Pasta jest bardzo prosta w przygotowaniu a efekt jest niesamowity!
- ½ szklanki kaszy jaglanej
- 2 marchewki
- 1 cebula pokrojona w pióra
- 2 czubate łyżeczki koncentratu pomidorowego
- 1 liść laurowy
- 2 ziarna ziela angielskiego
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- ¼ łyżeczki chili
- 2 – 3 łyżki sosu sojowego
- sól i pieprz
- olej
- Kaszę gotujemy w około 1 ½ szklanki wody z łyżką oleju i solą. Jeżeli kasza będzie za bardzo przywierać, dolewamy wody w zależności od rozwoju sytuacji. Ugotowaną do miękkości kaszę studzimy.
- Na patelni smażymy cebulę (około 3 minut), marchewkę ścieramy na grubych oczkach tarki i dodajemy do smażącej się cebuli wraz z liściem laurowym oraz zielem angielskim, po chwili dodajemy koncentrat. Co kilka minut mieszamy.
- Kończymy smażenie gdy cebula będzie szklista a marchewka miękka. Wyjmujemy liść laurowy i ziele angielskie z patelni, odstawiamy całość do przestudzenia.
- Przestudzoną kasze jaglaną mieszamy z warzywami, dodajemy wszystkie przyprawy.
- Wszystko miksujemy ręcznym blenderem, żeby pasta dalej miała wyczuwalne kawałki kaszy oraz warzyw.
- Doprawiamy na koniec wszystko do smaku. Przechowujemy w lodówce.
