Słodko-pikantna pasta fasolowo-pomidorowa z żurawiną jest tak dobra, że chce się w niej maczać wszystkie warzywa, chrupki kukurydziane i ciągle jej mało. Świetnie nadaje się na przekąskę na przyjęciu, jako pasta do pieczywa, dip do warzyw, chrupek, tostów, pizzy, tortilli.
Pasta ta powstała ponieważ chciałam czymś posmarować tortillę. I rzeczywiście tak zrobiłam, natomiast pasta zasmakowała mi na tyle, że uznałam, że zasługuje na swój oddzielny post na blogu. Połączenie pomidorów, dyni i żurawiny okazało się bardzo trafione. Pasta jest jednocześnie mocno pomidorowa i słodka. Ma głęboki smak dzięki bazie z fasoli i przypraw, jednocześnie lekka i doskonała do smarowania. Ja swoją pastę przygotowałam w wersji półpłynnej //nieco więcej wody//, aby nadać jej delikatności i to był dobry pomysł!
- 1 puszka fasoli białej, dobrze odsączonej
- 50 ml oleju rzepakowego
- ⅓ szklanki wody
- 3 łyżki puree z dyni //jeśli akurat masz pod ręką. Jeśli nie, pasta uda się też bez dyni//
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego
- 5 pomidorów suszonych
- 2 łyżki suszonej żurawiny, wcześniej namoczonej we wrzątku przez 30 minut
- 1-2 łyżeczki soku z cytryny
- sól/pieprz
- czosnek suszony
- Wszystkie składniki na pastę oprócz wody umieszczamy w naczyniu blendera i dokładnie miksujemy aż do uzyskania gładkiej konsystencji.
- Jeśli pasta ma być rzadsza, dodajemy wody, tyle ile w przepisie albo nawet więcej.
- Przyprawiamy do smaku, można też dodać ulubione zioła jak np. lubczyk, bazylia, oregano czy cząber.
Nie ukrywam, że z niecierpliwością czekam na każdy post.
I dla takich komentarzy piszę tego bloga!
Dziękuję!
Pasta rewelacja. Wczoraj na kolację do pieczywa i nie doczekała śniadania…..
Dziękuję 🙂
Cudowne zdjęcia ☺️.