Kulki mocy z espresso to niewinna przekąska dla wiecznie zabieganych rodziców, która zaspokoi ochotę na coś słodkiego i doda doraźnie energii.
Jak wam mija wrzesień, drodzy rodzice? Dlaczego pytam szczególnie rodziców? Ponieważ przestawienie się z trybu wakacyjnego na tryb roku szkolnego, potrafi być trudny. Pobudki o 6.00 są czymś, za co powinno się dostawać dodatkowo miesięczny urlop. Już nie wspomnę o pobudkach plus wyszykowaniu gromady do placówek wszelkich i jeszcze ogarnięcie swojej osoby.
W wakacje rozpoczęłam nową tradycję, dojeżdżania do pracy na rowerze. W sumie codziennie 40-45 minut wprawiam korbę w ruch i jest to bardzo sympatyczne. Po pierwsze traktuje to jako czas dla mnie, kiedy słucham aktualnie ulubionej muzyki, czas kiedy mogę aktywnie pobyć na powietrzu i czas na odrdzewienie zawiasów. To wszystko jest bardzo wspaniałe i fantastyczne. Jednocześnie to oznacza, że pobudka rano jest wcześniej, bo muszę się spakować, przygotować jedzenie do pracy, zjeść normalne śniadanie. Ale lubię tą zmianę. [Zapytajcie mnie w listopadzie, czy podtrzymuję to co mówię teraz. Haha.] Czasem zabieram dzieci do szkoły na hulajnogach i docieramy razem na miejsce dużo szybciej.
Od początku tego roku szkolnego udaje mi się pakować zdrowe śniadaniówki do szkoły, które przez pierwszy tydzień zawierały m.in. wegańskie kulki marchewkowe, kawałki jabłka/marchewki, kanapki i pełnoziarniste wafle ryżowe. Plus oczywiście woda i smoothie owocowe, ale to drugie tylko dla Mani.
Kiedy dni szybką płyną, staram się raz w tygodniu przygotowywać różnego rodzaju kulki mocy, czy zdrowe batony, aby mieć pod ręką łatwo dostępne paliwo bogate w energię. Zauważyłam też, że dzieci gdy dostają do szkoły zdrowy słodycz nie chodzą popołudniami po domu i nie proszą o nic słodkiego.
Kulki mocy z espresso lubię przekąsić gdy wstaję o 6.00 i wiem, że do 7.30 raczej nie zjem śniadania. Jem wtedy 2 kulki z samego rana i dodają mi one energii. Inny scenariusz: biorę 2 kulki do pracy i na około 30 minut przed tym jak wsiądę na rower z rozkoszą zjadam je jako zdrowy dopalacz energetyczny.
I tak nasze życie toczy się w kształcie kulek mocy, którym nieraz zawdzięczam, że daję radę. Wypróbujcie kulki mocy z espresso i napiszcie w komentarzach jak wam one pomagają przejść przez aktywny dzień. Możemy się nawzajem poinspirować.
kulki mocy z espresso
Składniki
- 100 g płatków owsianych ja używam błyskawicznych ale zwykłe tez będą w porządku
- 200 g masła migdałowego może być dowolne masło z orzechów. Wyjątkiem będzie masło z pestek słonecznika, które jest zbyt płynne.
- 100 g suszonych bądź świeżych daktyli
- 200 ml espresso
- 5 g ekstraktu waniliowego
- 1/2 łyżeczki soli
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 100 g gorzkiej czekolady
- 2 łyżeczki lnu mielonego
Instrukcja
- W robocie kuchennym rozdrabniamy płatki owsiane aż powstaną grube okruchy
- Daktyle namaczamy w espresso przez około 30 minut.
- W dużej misce bądź dalej naczyniu robota mieszamy płatki owsiane, masło orzechowe, namoczone daktyle z espresso, ekstrakt waniliowy, sól, cynamon, len mielony
- Siekamy gorzką czekoladę i dodajemy do reszty, mieszamy delikatnie. Sprawdzamy czy konsystencja masy jest w miarę zbita, ew, dodajemy porcję płatków owsianych.
- Formujemy kulki wielkości 5 złotówki bądź dowolne inne. Wstawiamy do lodówki i schładzamy przez około 30-60 minut.
- Przechowujemy w lodówce.
Najprostszy przepis to rozdrabniać orzechy aż powstanie z nich masło. W zasadzie masło z każdych orzechów robi się tak samo. Możecie zrobić masło z migdałów (https://dietetykrodzinny.com/domowe-waniliowe-maslo-migdalowe/), orzeszków ziemnych, pestek słonecznika (będzie rzadsze) czy nerkowców.
Pytanie o masło orzechowe.ma pani jakis przepis ?mieszkam w malej miejscowosci i nie bardzo jest to gdzie kupic a popularne maslo na N to wg nas trucizna.
chodzi o masło orzechowe. Albo ze słoika albo domowej roboty.
A to masło orzechowe to wystarczy zmiksować orzechy czy jak?
Daktyle są tutaj dosyć ważnym elementem bo dają słodki smak i są spoiwem jednocześnie. Możesz spróbować zastąpić suszonymi śliwkami wcześniej rozmoczonymi w wodzie lub po prostu dać więcej masła migdałowego zamiast.
A co zamiast daktyli?
czy to nie jest najlepsza recenzja? Dziękuję!
Rewelacyjne 🙂 robiłam ostatnio na spotkanie z koleżankami – idealne do kawki 🙂