Czy znacie kaszę owsianą moi mili owsiankożercy? Jeśli nie do końca, przedstawię wam krótko czym różni się ona od płatków owsianych. Kasza owsiana to nic więcej jak łamane/krojone ziarno owsa. Nie jest ono prasowane tak jak w przypadku płatków i wyglądem przypomina rzeczywiście kaszę. Co więcej, ponieważ kasza owsiana nie jest poddawana prawie żadnej wcześniejszej obróbce, zawiera wszystkie oryginalnie występujące w ziarnie składniki odżywcze. Niski stopień przetworzenia produktu powoduje jednak, że trzeba go dosyć długo gotować – ok. 30 minut. To może zniechęcić ale są na to sposoby:
– ugotuj kaszę w większej ilości i zamroź porcje śniadaniowe, przechowuj nawet do 2-3 tygodni lub przechowuj w szczelnie zakmniętych pojemnikach do 3 dni w lodówce.
– możesz też gotowanie kaszy pozostawić sobie na weekend, kiedy to mamy więcej czasu na celebrowanie śniadań.
Istnieje kilka sposobów na gotowanie kaszy. Trzeba mieć dobrze odliczone proporcje aby kasza nie przywierała i nie zgęstniała za bardzo. Przypalony garnek po jakiejkolwiek kaszy to smutna perspektywa.
- 1 łyżka masła, najlepiej klarowanego/ ew. kokosowego extra virgine
- 1 fliżanka* kaszy owsianej
- 2 fliżanki* wrzątku
- 1 i ½ filiżanki* dowolnego mleka
- ½ fliżanki* maślanki naturalnej
- ¼ łyżeczki soli
- ½ łyżeczki cynamonu
- sok z ½ pomarańczy
- 2 łyżki syropu z daktyli
- W sporym rondelku roztapiamy masło i dodajemy kaszę, mieszając co jakiś czas prażymy na wolnym ogniu.
- Dodajemy wodę oraz 1 filiżankę mleka, minimalizujemy ogień i gotujemy pod przykryciem 20 minut co jakiś czas mieszamy.
- Mieszamy maślankę z pozostałym mlekiem i solą i dodajemy do kaszy. Gotujemy 10 minut mieszając nie więcej niż 2 razy.
- Dodajemy cynamon, syrop z daktyli, dzielimy na porcje. Dekorujemy owocami: ja użyłam pomarańczy, bananów i truskawek. Owsiankę polewamy sokiem z pomarańczy.