Dietetyk rodzinny

czarny bez – naturalny super lek

Już niedługo znowu udany się na poszukiwanie kwiatów czarnego bzu. Zbiera się je miedzy majem a lipcem najlepiej nad ranem, w słoneczny dzień, jak opadnie rosa. Kwiatów się nie myje, związuje w niewielkie pęczki i suszy do góry nogami. Mimo upałów, których teraz doświadczamy, warto mieć ususzone kwiaty bzu na sezon jesienno-zimowy.
Właściwości leczniczych kwiatów bzu czarnego jest tak wiele, że z pewnością można uznać je za skarb ziołolecznictwa:

Kwiaty bzu czarnego:

– działają wykrztuśnie
– rozrzedzają katar
– działają napotnie
– mają działanie antywirusowe
– chronią i wzmacniają błony śluzowe dróg oddechowych
– wzmacniają odporność
– działają moczopędnie
– wzmacniają naczynia włosowate
stabilizują krwiobieg
– uśmierzają ból, w tym ból głowy
– inaktywują wolne rodniki
– przyspieszają przemianę materii
– łagodzą stany zapalne skóry

Z kwiatów czarnego bzu bardzo często robi się syrop, który można pić w celu wzmocnienia odporności bądź dodawać sobie do herbaty a nawet robić z niego chłodną lemoniadę.
Poniżej przepis:
Składniki na jeden litr syropu:
ok. 20-30 baldachów kwiatów czarnego bzu (dobrze rozwiniętych)
ok. 0.9 litra wrzątku
sok wyciśnięty z 3-4 dużych cytryn
substancja słodząca
Wykonanie:
Kwiaty dokładnie oddzielam od łodyżek, które są gorzkawe (ja strząsam je nożyczkami). Zalewam je wrzątkiem i odstawiam na całą noc. Następnie rano przecedzam wywar, dodaję substancję słodzącą (można sobie wybrać: ksylitol, bądź cukier) sok z cytryny, mieszam i zagotowuję (trzeba tylko doprowadzić do wrzenia). Następnie szybko przelewam do wyparzonych, szczelnie zamykanych butelek lub słoiczków. Jeśli chcesz dłużej przechować, zakręć słoiczki postaw do góry dnem i odwróć dopiero gdy zupełnie ostygną. Nie wymagają już pasteryzowania. Jeśli robisz syrop do bezpośredniego spożycia, to po prostu przechowuj go w lodówce przez kilka dni.

Exit mobile version