Wilgotne brownie z czerwonej fasoli jest niewiarygodnie czekoladowe i puszyste. Wprost rozpływa się w ustach. Nie ma szans, aby ktoś się domyślił z czego jest zrobione.
W tym roku podczas wakacji nie ma nas prawie wcale w domu. Uciekamy z miejskich murów gdzie tylko możemy aby te upały nie męczyły nas za bardzo. Dobrze mnie zrozumcie: jestem niezmiernie wdzięczna, że mamy takie piękne, ciepłe lato! Każdy wyjazd jest wtedy udany. Nie leją deszcze, jest pogodnie, cały dzień jesteśmy na powietrzu. I to są wakacje! ?
W związku z tym, że aktualnie jesteśmy w naszym ulubionym miejscu na ziemi, na naszej wsi i dysponujemy przenośnym, nieco zagadkowym piekarnikiem i dwupalnikową kuchnią, nasze jedzenie stało się cudownie proste i nieskomplikowane. Nie oznacza to w żadnym razie, że jest nudne. Jesteśmy bardzo kreatywni a gotowanie stało się jeszcze większą przygodą gdy na stole przy tarasie mieszamy ciasto (co drugi dzień pieczemy ciasta z różnymi owocami).
Przepis na brownie z czerwonej fasoli okazał się idealny na nasze proste warunki, możnaby rzecz przepis kuloodporny!
Wszystko czego potrzeba to jedna miska, blender ręczny (z którym podróżujemy wszędzie podczas wakacji) i poniższe składniki:
- 2 puszki czerwonej fasoli bardzo starannie odsączonej i opłukanej
- 1 dojrzały banan
- 3 jajka
- 4 czubate łyżki gorzkiego kakao
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 6 łyżek ksylitolu (mniej lub więcej)
- 2 gorzkie czekolady 70%, roztopione (200g)
- 10 świeżych daktyli bez pestek
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżki delikatnego oleju
- 2 łyżeczki rozpuszczalnej kawy do espresso
- Wszystkie składniki blendujemy na gładką masę. Łatwiej będzie z pewnością w robocie kuchennym, ale uda się też używając blendera ręcznego, tylko pewnie trzeba trochę bardziej się natrudzić.
- Gdy masa będzie już gładka i nie będzie kawałków fasoli, ciasto przekładamy do foremki wyłożonej papierem do pieczenia.
- Ciasto pieczemy w 180 stopniach przez około 45 - 55 minut, grzanie góra/dół. Ciasto prawdopodobnie popęka ale to absolutnie nic nie szkodzi.
- Ciasto po wyjęciu będzie sprawiało wrażenie niedopieczonego. Wystarczy dać mu 60-90 minut na stężenie i ostudzenie i będzie w sam raz!
- Brownie najlepiej smakuje na następny dzień. To nie jest dobra wiadomość ale zawsze mozna upiec dwa 🙂
„Mamo skończ robić te zdjęcia, mogę już jeeeeeeść?”