Ten sernik!
Co prawda moim ulubionym ciastem ponad wszystkie inne jest szarlotka w każdej postaci: na ciepło, na zimno, z kruszonką, ze śliwkami, na biszkopcie, z lodami.
Ale ten sernik to bardzo udany deser. Po pierwsze może pozornie wyglądać jako owoc zakazany, szczególnie kiedy jesteśmy na diecie ale nic bardziej mylnego. Jest przygotowany z chudego kremowego sera, jogurtu greckiego oraz białek jaj, które sprawiają, że deser jest lekki i sycący zarazem, dostarczający pokaźną ilość białka. Dodatek gorzkiej czekolady 70% kakao podobnie – dostarcza nam pysznych doznań, ale niekoniecznie cukru. Sernik ten proponuję wszystkim, którzy dbają o zdrowie i o linię ale niekoniecznie chcą zrezygnować z deserów //całkiem słusznie!!//
Spód przygotowany jest z herbatników grahamowych sugar free wyprodukowanych przez gullón, natomiast możecie wykorzystać inne pełnoziarniste herbatniki, byle nie były diabelsko słodkie – im prostszy skład tym lepiej. Do herbatników trzeba dodać niewielką ilość tłuszczu: masła bądź oleju kokosowego extra virgine. Poza tym w codziennej diecie zawsze chodzi o dobry balans i równowagę.
⬆ do równomiernego rozprowadzenia kruchego spodu sernika przydaje się metalowa miarka do odmierzania. Szklanka też będzie bardzo dobra!
⬆Czarna, czarna, czarna czekolada
⬆Jak dobrze jest mieć pomocników w kuchni. W czasie kiedy ja sprzątam pobojowisko w kuchni, małe dzielne rączki mieszają masę serową w kawałkami czekolady //i oblizują paluchy//.
Tu wylewamy masę serową na upieczony (10 minut) i ostudzony spód – za chwilę sernik trafi na 70 minut do piekarnika ⬇
Niestety po upieczeniu, sernik, który bardzo kusząco pachnie, trzeba ostudzić. U nas najpierw stał godzinę na balkonie a potem przez 3-4 godziny w lodówce. Ech, to czekanie…
A teraz mój sekret na to, co zrobić, aby sernik po upieczeniu był nadal śnieżnobiały a nie brązowy. Gdy wstawisz sernik do piekarnika //niezależnie czy robisz porcję na 40 x 25 cm blachę czy na połowę tej porcji//, dokładnie w 20 minucie pieczenia wyjmij go na chwilę i przykryj szczelnie folią aluminiową. Sernik ma się piec do końca pod przykryciem i studzić też trzeba pod przykryciem (aby nie zżółkł). Jeśli trzymasz sernik w lodówce, też nie zdejmuj folii.
- 40 herbatników graham bądź innych pełnoziarnistych
- 120 g masła bądź oleju kokosowego extra virgine
- 1,5 kg delikatnego sera kremowego na sernik - używam takich w kubełkach 1 kilogramowych
- 300 ml jogurtu greckiego
- 4 białka jajek
- 4 łyżki mąki pszennej - mąką jest niezbędna do tego aby sernik się dobrze zsiadł, szczególnie, że używamy nisko tłuszczowych składników na masę serową.
- 2 łyżki ekstraktu waniliowego
- 1 szklanka ksylitolu
- sok z 1 dużej cytryny bądź 2 średnich
- 200 g gorzkiej czekolady 70% kakao
- Herbatniki kruszymy na drobne okruszki przy pomocy szklanki u dużym, grubym dnie. Mieszamy okruszki herbatników z roztopionym tłuszczem. Blachę wykładamy papierem do pieczenia i piekarnik nastawiamy na 180 stopni. Następnie wsypujemy do blachy kruchy spód i ubijamy je na dnie formy np. szklanką. Spód pieczemy przez 10 minut.
- Wszystkie składniki na masę serową z wyjątkiem czekolady dokładnie ubijamy mikserem aż do uzyskania gładkiej konsystencji bez grudek (to może potrwać około 5 minut). Dodajemy pokruszoną czekoladę, mieszając ją np. łopatką razem z masą serową. Ser wylewamy na ostudzony spód i wstawiamy do piekarnika z kąpielą wodną.
- Pierwsze 20 minut sernik pieczemy bez przykrycia. W 20 minucie pieczenia, wyjmujemy na chwilę sernika piekarnika i przykrywamy w miarę szczelnie folią aluminiową i pieczemy przez kolejne 50 minut.
- Po upieczeniu, sernik powinien jeszcze postać w wyłączonym piekarniku z uchylonymi drzwiczkami przez około 15 minut. Kolejne etapy studzenia to np. balkon/blat kuchenny (1 godzina) oraz lodówka (3 godziny).
Jeśli chcesz przygotować sernik na połowę porcji, możesz to zrobić. Wtedy piecz go przez 30 minut.
A masz może jakiś sprawdzony przepis na ciasto marchewkowe?
Alicjo mam nadzieję, że będzie Ci smakował. Rączki należą do mojej niespełna 3-letniej córki. Pozdrawiam.
Sernik wygląda pięknie, a te małe rączki- aż się rozczuliłam, cudo!
Wygląda jak marzenie 🙂
Jak ja kocham serniki!