O burakach i ich prozdrowotnych właściwościach możecie poczytać tu. Nie bez przyczyny buraki (ich liście oraz bulwy), należą do super wartościowych produktów, których nie powinno zabraknąć w naszej diecie. Botwina zawiera dużo witamin, zwłaszcza A i C, żelaza oraz wapnia. Ze względu na zawartość żelaza, jest szczególnie polecana dla wegetarian i wegan. Botwinka pobudza apetyt, koi nerwy. Jest lekkostrawna, dlatego warto ją jeść podczas infekcji, przeziębień, podwyższonej temperatury. Wspomaga pracę wątroby i drób żółciowych. Jest znakomitym antidotum na męczącą zgagę. Duża zawartość błonnika, sprzyja prawidłowemu trawieniu, pobudza pracę jelit i hamuje odkładanie się tzw. złego cholesterolu. Zatem po botwinkę do sklepu marsz! W momencie gdy na straganach pojawia się botwinka, wprost nie sposób nie zrobić pysznego chłodnika. Ja przyrządzam go w wersji na chrupko, z dużą ilością surowych warzyw.
- pokaźny pęczek botwinki
- 4-5 młode ziemniaki
- 1 marchew
- 3 niewielkie buraki
- po łyżce jogurtu naturalnego/greckiego na porcję
- sok z 1 cytryny
- 2-3 świeże gruntowe ogórki, obrane, pokrojone w kostkę
- pęczek poszatkowanego szczypiorku
- pęczek rzodkiewki pokrojonej w kostkę
- sól i pieprz
- Botwinkę trzeba umyć, poszatkować dokładnie, marchew obrać i zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Ziemniaki i buraki również obrać i pokroić w kostkę. Przygotowane warzywa przełożyć do garnka i zalać wrzątkiem (około 1,5 litra), gotować aż buraki będą miękkawe ale nadal chrupiące (około 15-20 minut). Wywar przyprawić solą, pieprzem oraz sokiem z cytryny. Przelać zupę do misek, doprawić jogurtem, posypać mieszanką szczypiorku, rzodkiewek i ogórków. Zajadać i chrupać!